Damiano Mercuri w neofolkowym światku jest postacią doskonale znaną, ale głównie z dokonań w ramach Rose Rovine e Amanti. Zupełnie przypadkiem odkryłem jego solową twórczość i bardzo szybko udało mi się nabyć omawiany album. Płyta została wydana przez izraelski Eastern Front, ale jak już ktoś zauważył, mogło by to być także wydawnictwo specjalizujące się w muzyce dawnej.
Mercuri prezentuje zupełnie "czyste", gitarowe wersje tradycyjnych utworów włoskich, hiszpańskich i angielskich (Greensleeves!). Nie znajdziemy tutaj żadnych ambientowych czy eksperymentalnych wstawek, nie usłyszymy także charakterystycznego głosu Damiana.
Warto posłuchać tego albumu, nawet jeśli muzyka dawna jest nam daleka. Całe popołudnie słucham tych barokowych melodii zastanawiając się, czy zobaczę frontmana Rose Rovine e Amanti na solowym koncercie w ten czwartek, w Wilnie...
Próbka
Seems very interesting! I have listened a bit to Rose Rovine e Amanti, powerful stuff.
OdpowiedzUsuńRoma Amor is interesting too:)
OdpowiedzUsuńBoth of them <3 I can't wait for Vilnius before party!!
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i komentarz, u Ciebie też widzę sporo ciekawych rzeczy. Toroidh owszem, znam, lecz nie sposób wrzucić wszystkiego naraz, nieprawdaż?:)Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńKilka lat temu na dłuższy czas przepadłem w muzykę dawną. Sprawdź koniecznie zespół L'Arpeggiata (płyta La Tarantella na początek).
OdpowiedzUsuńPróbka z YT na zachęte: http://www.youtube.com/watch?v=Zm2ZIZXna0A
Próbka przesłuchana i zaakceptowana, ściąganie w toku:)
OdpowiedzUsuń21 year-old Staff Accountant III Kalle O'Collopy, hailing from Le Gardeur enjoys watching movies like Mysterious Island and Shopping. Took a trip to Monastery and Site of the Escurial and drives a Ferrari 512. z tego zrodla
OdpowiedzUsuń